niedziela, 28 kwietnia 2013

Temat 1 LONŻA- Dział III

Czasami słyszę od pojedynczych osób: "Po co jest lonża, to bez sensu". Fakt każdy początkujący chciałby już jeździć samodzielnie, ale zanim instruktor nam powie: "Możesz jeździć w zastępie" trzeba odbyć kilka lekcji lonży. Lonża to linka o długości około 10 metrów z karabińczykiem. Karabińczyk przypina się do kółka przy wędzidle, a linkę trzyma instruktor. Na lonży poruszamy się w koło instruktora.
PAMIĘTAJCIE JAZDA NA LONŻY NIE JEST ŻADNYM WSTYDEM!Dzięki takim ćwiczeniom uczymy się wczuć w koński rytm, wzmocnić dosiad, uczymy się też równowagi, która jest niezbędna. Wielu jeźdźców uczy się galopu właśnie na lonży, gdyż można skupić się na prawidłowym dosiadzie, a nie na kierowaniu koniem.
Ale najpierw poznajmy chody konia są nimi:
-Stęp- najwolniejszy ze wszystkich chodów, czterotaktowy koń podnosi nogi tylna lewa, przednia lewa, tylna prawa, przednia prawa.

-Kłus- chód pośredni, dwutaktowy koń podnosi na przemian nogi po przekątnej tylna lewa i przednia prawa oraz tylna prawa i przednia lewa

-Galop- najszybszy chód i najwygodniejszy. Jeździec odczuwa to w rodzaju huśtania. Trzytaktowy. W galopie jest faza "zawieszenia" czyli dwie nogi konia po jednej i po drugiej stronie odrywają się od ziemi czyli np. galop na lewą nogę prawa tylnia, lewa tylnia i prawa przednia (razem, wtedy jest faza zawieszenia) i najdalej wysunięta (noga prowadząca) czyli lewa. Na prawą jest podobnie tyle że zmienia się noga prowadząca teraz jest prawa oraz z fazie zawieszenia są prawa tylnia oraz lewa przednia.

Najczęstszymi ćwiczeniami są na lonży są:
-Anglezowanie w stępie- przed nauką kłusu),
-Anglezowanie w stępie bez strzemion,
-Kłus anglezowany,
-Kłus ćwiczebny,
-Kłus ćwiczebny oraz anglezowany bez strzemion,
-Kłus ćwiczebny oraz anglezowany z rękami na biodrach

Wiem że te dwa ostatnie mogą brzmieć trochę strasznie, ale jeżeli nie czujemy się na siłach to powiedzmy instruktorowi, nic na siłę. Może wyjaśnię niektóre pojęcia jak np. kłus anglezowany. Otóż kłus anglezowany polega na wstawaniu w siodle (tyle ile nas koń wybija) co takt czyli wstajesz, siadasz, wstajesz, siadasz. W kłusie ćwiczebnym nie wstajemy w siodle, siedzimy i jedziemy wraz z ruchem konia pracując samymi biodrami. Plecy sztywne, łopatki ściągnięte, pięta w dół.
Tak naprawdę ciężko jest określić ile lonż jest nam potrzebnych by dołączyć do zastępu ze względu na to że ludzie uczą się albo szybciej albo trochę wolniej. Ale po tych kilku jazdach kiedy instruktor wypowie te magiczne słowa: "Jesteś gotowy/a na zastęp" przygoda z jeździectwem dopiero się zaczyna.

/Weruuu

1 komentarz:

  1. Hej :) Trafiłam na bloga przypadkiem przez odsyłacz ze zdjęcia tego karego konia w maściach (sama mam to zdjęcie na swoim blogu). Określenia są dosyć podstawowe, ale jeżdżę dopero rok, więc może się czegoś ciekawego dowiem ;)
    Zapraszam do mnie : www.kare-serce-konia.blogspot.pl
    PS obserwuję ;)

    OdpowiedzUsuń